Niestety muszę opuścić warsztat Kacpra wcześniej niż zakładałem. Na szczęście w ostatniej chwili stary znajomy – Wuniek – zadeklarował pomoc razem ze swoim kolegą. Kozmo jest już  u nich w garażu i od jutra walczymy z wiązką elektryczną nowego silnika, ściankami grodziowymi od strony silnika, osłoną zbiornika paliwa i obudową chłodnicy z kanałem aerodynamicznym pod maską przednią.