Wczorajsze testy wykazały, że zmiany w dolocie zdały egzamin i temperatura powietrza spadła o 40 stopni. Auto odzyskało moc ale testy za długo nie trwały przez mały drobiazg – pękł cybant i zsunął się przewód chłodzenia turbiny. Wyglądało to bardzo spektakularnie ale nic więcej złego nie stało się.
Ostatni element układanki i poprawiony dolot jest gotowy do testów w środę o 9:00, standardowo na Torze Łódź. Niestety kierowca testowy będzie niedostępny i za kierownicą usiądzie konstruktor.
Zmian w dolocie ciąg dalszy. Wymodelowałem kierownicę powietrza na Intercooler. Niby prosta rzecz ale trochę roboty z nią było. Jeśli ten szablon sprawdzi się to docelowy element zostanie wykonany standardowo z kompozytu.
W tym tygodniu mogę poświęcać tylko 2 godziny dziennie na Kozmo zatem kolejne modyfikacje idą powoli. Dzisiaj poprawiłem testową płytę pod autem i powiększyłem wlot powietrza do intercoolera. Jutro zajmę się wymodelowaniem kierownicy powietrza na intercooler.
W trakcie ostatnich testów, przypomniałem sobie o konieczności oddzielenia filtra powietrza od komory silnika. W ofercie Wobo Team znalazła się puszka z filtrem powietrza, która znacznie ułatwiła zadanie. Rozważam jeszcze użycie taśmy termoizolacyjnej na rurach dolotu. To co widać na zdjęciach to rozwiązanie tymczasowe do testów. Jeśli się sprawdzi to w boczne trójkąty wlaminuję NACA duct.
Wczorajsze testy na Torze Łódź już na semi slickach przebiegały w dość nerwowej atmosferze. Pojawiła się drobna usterka, która wyeliminowała nas z jednej z czterech sesji. Na szczęście był to tylko drobiazg. Wnioski z testów są następujące: na slickach auto oczywiście jeszcze lepiej skręca i hamuje ale o ile z temperaturą wody czy oleju nie mam już większych problemów o tyle muszę przebudować układ dolotowy. Temperatura powietrza w dolocie jest o wiele za wysoka i auto po rozgrzaniu już na drugim okrążeniu traci około 1/4 mocy. Na szczęście dzisiaj opracowałem już nowy dolot i jak tylko wrócę z delegacji zajmę się jego przebudową.
