Zmęczenie po trzech miesiącach ciężkiej pracy już przeszło, ochłonąłem po targach, zatem czas na krótkie podsumowanie:
. Odwiedzający wyrażali uznanie dla twórcy, mówili, że piękny, że inny, że kompletny i że ma potencjał, ale nie jest jeszcze skończony, więc nikt go jeszcze nie kupi. Ale najważniejsze, że udało mi się zrealizować wielkie marzenie 10-latka chorego na białaczkę – zbudować od zera samochód wg własnego projektu a przy okazji udało się go wystawić na największych na świecie targach kit carów. I niesamowicie miłym uczuciem było gdy przychodził Brytyjczyk, Holender czy Niemiec mówiąc: „ciesze się, że widzę tu Kozmo – obserwuję ciebie na facebooku i podziwiam twój projekt”. Okazuje się, że i poza krajem sporo ludzi obserwuje i kibicuje Kozmo.
A teraz powrót do codziennej pracy i dokończenie prototypu po godzinach. Jest jeszcze dużo drobiazgów ale nie mam już presji czasu i wyczerpał się budżet więc na dalsze aktualizacje będzie trzeba trochę poczekać. Ale zostały już drobiazgi więc myślę, że za miesiąc lub dwa Kozmo pojawi się na torze.