Po wywiezieniu Kozmo do lakiernika wypadało ogarnąć garaż. Powyrzucałem zbędne rzeczy, zamiotłem i przygotowałem sobie stół do wygodnej pracy nad deską rozdzielczą – zacząłem wycinać półki po stronie pasażera i po lewej stronie kierownicy, a także podkleiłem dodatkowo mocowanie budki ze wskaźnikami wycięte z oryginalnej deski.