Podsumowania piątkowych testów:
Plus testów jest taki, że po wymianie chłodnicy na markowego Nissensa, zamontowaniu dwóch wentylatorów SPAL zamiast jednego wentylatora i tak już zamienionego ze 100-watowego na 300-watowy (pochodzącego od klimatyzacji w VW Passacie) i zalaniu układu chłodzenia płynem Preston, temperatura silnika spadła znacząco.
Niestety na te testy nie doszły opony Race GC o miękkiej mieszance więc nadal brat jeździł na starej ulicznej Toyo T1R, która słabo kleiła i auto ślizgało się dość mocno. To zapewne też efekt dieslowskiego momentu obrotowego. Bo i ile przód skręca to odjechanie z zakrętu bez poślizgu jest dość trudne na tej oponie.
Dodatkowo, dopiero oglądając zdjęcia z testów zorientowałem się, że nie odsłoniłem filtra powietrza, który jest za bocznym trójkątem. Docelowo będzie w nim wylaminowany wlot powietrza do filtra.
Na krótszej skrzyni biegów czasy okrążeni były o ponad sekundę lepsze od czasów z ostatnich testów przy takiej samej pogodzie ale z odsłoniętym filtrem powietrza.
Brat mówił też, że na długiej prostej dużo tracił i czuł przymulenie auta prawdopodobnie przez brak płaskiej podłogi pod silnikiem z dyfuzorem przez co komora silnika zachowuje się jak spadochron z tyłu – jest to kolejny element do poprawienia i sprawdzenia na torze.

Poniżej kilka zdjęć z piątkowych testów na Tor Łódź autorstwa 2i4kola.