Zaczynamy bardzo odczuwać miesięczne opóźnienie w pracach nad laminatami przez to, że Kamil został zasypany w styczniu innymi pracami a miał się poświęcić tylko Kozmo. Niestety tak to w motorsporcie bywa. Dlatego też dzisiaj pomaga nam brat Kamila – Tomek, który też od lat specjalizuje się w laminatach.
Z pozytywnych rzeczy – dzisiaj po raz pierwszy od 2009 roku moim oczom pojawiła się goła rama. Łezka się w oku zakręciła. Tym samym jesteśmy na finiszu laminowania form nadwozia – z głównej bryły został już tylko dach.
Niestety nadal mści się zrobienie modelu nadwozia ze styropianu i gipsu – model kruszy się i bardzo ciężko go wybrać z formy…