Prace nad modelem nadwozia – dzień 45. (98.)
Niestety znowu nastąpiło załamanie pogody – zimno i mokro – więc gips długo schnie. Tradycyjnie już szlifowaliśmy, mierzyliśmy i gipsowaliśmy boki.
Niestety znowu nastąpiło załamanie pogody – zimno i mokro – więc gips długo schnie. Tradycyjnie już szlifowaliśmy, mierzyliśmy i gipsowaliśmy boki.
Poniżej zdjęcia pokazujące postęp w pracach przy modelu nadwozia na przestrzeni 34 dni roboczych.
W tym tygodniu w pracach będzie pomagał mi Zack. Zaczęliśmy tradycyjnie od szlifowania boków i tyłu. Potem po dokładnym oczyszczeniu z pyłu wyprowadziliśmy Kozmo przed garaż, żeby zrobić parę zdjęć i posprzątać w samym garażu. Jak widać na ostatnim zdjęciu było co sprzątać. Na koniec znowu dokładnie pomierzyliśmy boki i tył a następnie wygipsowaliśmy braki.
Dzisiaj zająłem się bardzo dokładnymi pomiarami boków i ich ponownym gipsowaniem.
Wyszlifowałem dokładnie tył i boki. Następnie zmierzyłem dokładnie symetrię tyłu i go wygipsowałem.
Po wczorajszych większych pracach dzisiaj szlifowałem i gipsowałem tylko same boki.
Trudno dokładnie opisać co zrobiłem dzisiaj – było tego tak wiele. Mierzyłem symetrię, szlifowałem, i to z samym styropianem włącznie i gipsowałem. Poprawiałem całe boki, tył i słupki tylne.
Gips na bokach wyschnął więc mogłem je wyszlifować i ponownie zagipsować. Poprawiłem również kształt dolnej części tylnych słupków.
Dzisiaj wyszlifowałem tył, pomierzyłem symetrię i nałożyłem kolejną warstwę gipsu. Tym razem cienką. Z tyłem nie będzie dużo roboty. Zmierzyłem też dokładnie symetrię boków. Wygląda na to, że po poniedziałkowych modyfikacjach nareszcie wymiary są podobne i teraz powinno być już z górki.
Po tym jak zorientowałem się, że krzywo wkleiłem prawe nadkola, musiałem skuć część gipsu i zeszlifować styropian na prawym boku. Całość na nowo zagipsowałem. Niestety wprowadzi to dodatkowe opóźnienie w pracach.